To już kolejne filcowe misie. Z każdym kolejnym moje palce są mniej pokłute. Nie ma to jak trening :-) Ogarniam się coraz bardziej z uzyskiwaniem budzącej litość misiowej buźki. Misiom zrobiłam również pudełeczka wyściełane wypełnieniem poduszkowym w granulacie. Pudełeczka z Empiku, a papier kupiłam tutaj.
(post z 21.02.2014)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz